Jak uczyć się angielskiego zdalnie?
W tym artykule chciałabym odnieść się do aktualnej sytuacji. Przymusiła nas do zmiany trybu życia, szukania nowych rozwiązań do aktualnych problemów i wyzwań. Z jednej strony jest to trudna sytuacja, z drugiej tak naprawdę otwiera przed nami nowe możliwości. Oczywiście brakuje mi kontaktu z dziećmi – przesyłanie filmików i oglądanie zdjęć dzieci, które „meldują wykonanie zadania”, to nie to samo, co móc z nimi porozmawiać, widzieć ich miny i reakcje. Staram się jednak z tej sytuacji wyciągać jakieś pozytywy.
Długo toczono dyskusje na temat tego, czy Internet i inne media są dobre, czy złe. Czy ma więcej pozytywnych stron, czy negatywnych? Wygląda na to, że cała ta pandemia przywróciła Internetowi pierwotne zastosowanie, a mianowicie umożliwia kontakt z innymi osobami i pomaga szukać przydatnych informacji.
Teraz chciałabym skupić się na języku angielskim. Czemu to takie ważne, by namawiać dzieci do korzystania z dostępnych możliwości? Po pierwsze – organ nieużywany zanika… tzn. jeśli dzieci nie będą używały języka obcego w tym czasie, nie będą miały z nim kontaktu, zaczną zapominać zdobyte informacje, znów język obcy stanie się dosłownie „obcy”, będą się stresowały przed publicznym stosowaniem go, a przywoływanie posiadanych informacji będzie przychodziło z większym trudem. Zostanie zaprzepaszczony cały wysiłek, które podjęły do tej pory. Po drugie ukazuje to dzieciom, jakie możliwości daje Internet i komputer. Nagle okazuje się, że Internet to nie tylko bajki i teledyski, czy gry, ale także źródło informacji i sposób na komunikowanie się z innymi. No i na koniec daje to dzieciom namiastkę normalności, utrzymuje je w pewnym rytmie i pokazuje, że trzeba w ciągu dnia znaleźć czas na wszystko – na relaks i na pracę, na zabawę i na naukę. Po powrocie do przedszkola łatwiej im będzie się odnaleźć w zorganizowanej rzeczywistości. To takie główne plusy i argumenty, mogłabym je jeszcze mnożyć, ale te wymienione z mojej perspektywy wydają się być najbardziej istotne.
Jak korzystać z nauki zdalnej? Przede wszystkim systematycznie. Najlepiej codziennie po trochę, lecz jeśli nie ma takiej możliwości, dobrze jest ustalić sobie stałe pory. To właśnie ta systematyczność i stałe pory pomogą dać poczucie normalności i pomogą utrzymać pewien stały rytm, który umożliwia nam odnajdywanie się w nowej rzeczywistości. Ułatwia to też sprawdzanie tempa dokonywanych postępów i utrwalanie zdobytych już wiadomości. Systematyczność sprawia, że mamy stały kontakt z językiem obcym, co w jego przyswajaniu jest niezwykle istotne.
Kolejnym ważnym elementem będzie powtarzalność. To nic, że już oglądaliśmy jakiś materiał. Można zawsze do niego wracać. Tak często i tyle razy, ile nam potrzeba. Dopiero, kiedy mamy pewność, że już dobrze opanowaliśmy daną partię materiału, możemy spokojnie pójść dalej. Więc jeden filmik, jedną zdalną lekcję, możemy przerobić spokojnie kilka razy. Jeśli Waszemu dziecko spodobała się wyjątkowo jakaś lekcja, to niech ogląda ją tyle razy, ile potrzebuje. Oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku – zbyt długie siedzenie przed ekranem nie jest wskazane J.
Zwróćmy uwagę na tematykę zajęć. Czy jest przeznaczona dla dzieci w wieku przedszkolnym? Czy jest dla nich atrakcyjna? Zajęcia dla dzieci powinny poruszać tematykę im bliską, zawierającą elementy z ich życia codziennego. Jeśli uda się znaleźć tematykę związaną z tematyką podstawowych zajęć dzieci lub z różnymi wydarzeniami, jakie dotyczą dzieci (np. świąteczna, wakacje itp.), to jeszcze lepiej.
Dobrze jest, gdy wybrane przez nas materiały są spójne ze sobą. Spójne pod względem tematyki (jedne zajęcia wynikają z drugich, łączą je pewne treści). Pomaga to zachować pewną ciągłość, pomaga stosować stopniowanie trudności. Spójność ta może dotyczyć również sposobu prowadzenia zajęć. Dzieci szybko przyzwyczajają się do pewnego stylu osoby prowadzącej. To znów daje dzieciom namiastkę poczucia pewnej normalności, stałości, a jest im to potrzebne, nie tylko w tych trudnych momentach.
Jak to wszystko się ma do materiałów udostępnianych przeze mnie? Staram się materiały zamieszczać regularnie, ale między poszczególnymi filmikami stosuję pewne odstępy, by dzieci miały wystarczającą ilość czasu, by zapoznać się z zawartymi w nich wiadomościami i by mogły zastosować odpowiednią ilość powtórek. W każdym kolejnym filmie wychodzę od nauki słów, by później wprowadzać coraz trudniejsze zadania i ćwiczenia. Zajęcia łączą się ze sobą treścią, a nawet jak zdarzy mi się odejść od tematyki, to łączy je jeden styl prowadzenia.
Proponuję, by włączać dzieciom materiały po kilka razy. Pierwszy raz będzie dla nich zapoznaniem z całością. Przy kolejnych powtórzeniach, zachęcajmy dziecko do „rozmowy” z ekranem komputera. W miejscu, gdzie zostawiam dla nich czas, na powtarzanie, nazywanie samodzielnie pewnych elementów, niech to robią. Jeśli dziecko wstydzi się mówić do ekranu, możecie robić to razem z nim, będzie mu raźniej.
Czasem zachęcam na koniec filmiku do wspólnych zabaw, do wykonania pewnych rysunków, czy śpiewania w wolnej chwili. Poświęćcie chwilę czasu, by to zrobić… oczywiście w miarę możliwości. Da to kolejną okazję do powtórek, kolejną okazję do obcowania z poznawanym językiem, pozwoli utrwalić pewne materiały. Jeśli macie, jakieś inne pomysły na utrwalanie, świetnie! Jedna z mam zrobiła po pewnym filmiku słowniczek obrazkowy z córką. Bardzo mnie to ucieszyło. Zachęcam do podobnego działania i zamieszczania wyników Waszej pracy na facebooku. Dzieci będą bardziej zaangażowane, dumne ze swoich osiągnięć. Pozwoli nam to utrzymać kontakt, potrzebują tego Wasze dzieci i my nauczyciele. Dla mnie to ważna informacja, która pomaga mi sprawdzić, czy moje działania dają efekty i są zadowalające dla Was i dla Waszych dzieci.
Podsumowując… nauczanie zdalne nie zastąpi kontaktu z drugim człowiekiem i tradycyjnej formy edukacji, ale w obecnej sytuacji jest bardzo cennym narzędziem, nie tylko jak chodzi o język angielski. Nauczyciele też uczą się dopiero odnajdywać w nowej rzeczywistości i czasem popełnią jakiś błąd. Wasze wskazówki są dla nauczyciela bardzo cenne. Zachęcam do korzystania z możliwości, jakie daje nam sieć w oczekiwaniu na spotkanie w „starej” rzeczywistości.
Agnieszka Kopycińska